wtorek, 6 października 2009

Zaufanie

W niedzielę zmarł mój znajomy. 31 lat, żonaty, 4 letnia córka - tak jak ja.
Zmarł w wyniku obrażeń od niesionych w wypadku samochodowym.
Jechał do pracy, prosta droga, przedmieście tzw. strefa przemysłowa.
Skręcał w lewo a z naprzeciwka jechał gość 150 km/h.
3 razy szybciej niż przepisy pozwalają.

Lecz śmierć kolegi jest jego winą bo nie zastosował zasady ograniczonego zaufania. Wk... rwia mnie to.

Po to ludzie zbudowali przepisy drogowe i wprowadzili egzaminy, żeby każdy znał zasady zanim zacznie samodzielnie jeździć. A przecież można uczyć się na własnych błędach - nie? Jednak tylko do pierwszego skrzyżowania (choć i to za daleko).

Tylko dlatego ruch może toczyć się w miarę płynnie, bo na skrzyżowaniu nie dyskutuję kto ma pierwszeństwo, gościu w mercu przepuszcza gościa w maluchu - bo to wynika z wyższych zasad i ustalonych wcześniej. Zdając na prawo jazdy akceptuję te zasady. Samowolka w tej dziedzinie oznacza śmierć, nie zawsze własną.

Jednak jest jeszcze wyższa zasada, że Ci co budują przepisy też im nie podlegają. Ubogi i wstrzemięźliwy kościół, polityków, gospodarkę i giełdę z handlem nadziejami. Ci ludzie sami sobie zaprzeczają.

Jak to możliwe, że w świątyni miłości wisi trup - i oglądają "to" małe dzieci. Przecież śmierć boga to taka sama abstrakcja jak pierwiastek z trzech lub równia pochyła z fizyki, a w drugiej klasie się tego nie uczy. A co w przypadku gdy "uczymy się umierać"? Co stanie się w przypadku gdy okaże się że Kępiński ze swoim "metabolizmem informacyjnym" i Stolarz ze swoim "nie samym chlebem żyje człowiek" mieli rację. Że c-zło-wiek to jedynie gatunek naśladowcy?

Tak, c-zło-wiek jest pierwszym gatunkiem, co prowadzi uprawę roślin i nie musi ograniczać się do tego co znajdzie na ziemi. Jak to możliwe, że jest głód na świecie gdzie z 1 ziarna pszenicy robi się 6 takich samych? Czy widział ktoś, żeby drzewo gromadziło owoce dla siebie samego?

Jak to możliwe, że mniejszość bogatych dosłownie "rucha w dupę" większość biednych pod pojęciem własności. Jednak to także jest naturalne. W Afryce grupa lwów żeruje na stadzie antylop. Antylopy spokojnie mogły by zadeptać lwy ale są niezorganizowane (w przeciwieństwie do lwów). Organizacja to koszt energ-etyczny i dlatego są podatki, kult ciała i strach przed śmiercią wpajany od dziecka.

Czytelniku, pamiętaj nieograniczone zaufanie cię zabija.
Wk... rwia mnie to.